"CHOLERNE" listy


Co robiono, gdy trzeba było dostarczyć przesyłkę pocztową z dotkniętego zarazą obszaru ?



Ludzie od niepamiętnych czasów transportowali różne towary. Czasem przewozili swoje produkty na pobliski rynek, czasem wysyłali podatek do swojego możnowładcy, zazwyczaj były to miejsca oddalone o maksymalnie 2-3 dni od nadawcy. Jednak gdy nastąpiła era odkryć geograficznych i podbojów kolonialnych do Europy ( i z Europy ) dostawały się nieznane dotychczas choroby,
zmusiły do stworzenia odpowiednich działań w obronie przed nimi.



"Przesyłki pocztowe nadchodzące z obszarów dotkniętych zarazą odkażano, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych, takich jak cholera, dżuma czy ospa. Początkowo stosowano okadzanie dymem z ziół lub obmywanie wodą i octem. W XVIII w. nieotwierane listy przekłuwano wielokrotnie igłą lub innymi narzędziami, a następnie trzymano nad dymem lub oparami siarki albo octu."(źródło:http://www.muzeum.wroclaw.pl/)

Widoczne ślady po nakłuciach (źródło:http://www.muzeum.wroclaw.pl/)
Obecnie do sterylizacji przesyłek pocztowych zazwyczaj stosuje się radiację. 
Przykładowy schemat budowy instalacji do sterylizacji produktów spożywczych (tzw. radapertyzacja).
(źródło:http://www.if.pw.edu.pl/)



Wysterylizowane listy i przesyłki były specjalnie oznaczane i stemplowane.

Dziękuje za wszystkie komentarze.
Polecam również: 
RUSSIAN DISINFECTION of mail, 1897 – 1914

Jak posprzątać bałagan ?

5 Responses so far.

  1. Bardzo ciekawie i naukowo rozpracowałeś temat.

  2. Unknown says:

    Bardzo ciekawe, nie wiedziałam, że przesyłki były 'odkażane', ale ma to oczywiście sens.
    Ostatnio na poczcie przeczytałam rozporządzenie, zgodnie z którym wszystkie większe przesyłki listowe i paczki mają być zamykane/pakowane przy obsłudze poczty, po wcześniejszym okazaniu zawartości. Trwa to czasami dosyć długo. Jest to spowodowane tym, że jakiś czas temu odnaleziono w Stanach ładunek wybuchowy przesłany z Jemenu! Różne rzeczy ludzie ślą...

  3. Aldis says:

    Ale pomyślcie sobie, że dostajecie taki podziabany igłą list (albo ze stemplem) i już wiecie, że jest z miejsca gdzie szaleje zaraz. Zawał przed otworzeniem koperty (czy ktoś umarł kogo znamy?).

    Fajny tekst. Ciekawy i wzbogacający wiedzę. O dziabaniu igłą nie miałam pojęcia :)

  4. Unknown says:

    Ja bym się bał otworzyć w obawie przed zarazą :D

  5. Aldis says:

    Prawie jak wąglik kilka lat temu ^.^

Skomentuj ten post